O turystach i polskich śladach w Wilnie

W sierpniu 2011 roku wybrałam się wraz z Jankiem do Wilna. Spośród wielu ciekawych obserwacji wyjawię te dotyczące turystów i śladów polskich w Wilnie.


 Canon EOS 50E, Kodak Farbwelt 200

Scena I - Na Rossie

Podczas gdy szwendaliśmy się po Rossie w poszukiwaniu polskich śladów spotkaliśmy miejscowego Polaka, który zaofiarował pomoc w dotarciu na słynną nekropolię. Przytaknęliśmy, że owszem zmierzamy na cmentarz, jednak najpierw  chcemy zobaczyć "polskie ślady" i próbujemy odnaleźć włazy do studzienek kanalizacyjnych z polskimi napisami. Mężczyzna chętnie zaprowadził nas do włazu, którego wcześniej bezskutecznie szukaliśmy. Następnie przeprowadził przez osiedle na Rossie i wskazał drogę na cmentarz. Byliśmy Mu bardzo wdzięczni.


 Scena II - Zaułek Benedyktyński

Janek kuca przy włazie i czatuje na dobry moment do zrobienia zdjęcia. Stoję za Jego plecami  i rozglądam się. Od strony ulicy Basztowej żwawym krokiem zbliża się para w średnim wieku. Oboje w wygodnych sportowych strojach i obuwiu - przygotowani na dłuższy marsz. Ona w rękach trzyma książkę i głośno czyta. On słucha i wzrokiem omiata okolicę.  Gdy nas mijają słyszę wyraźnie, że kobieta odczytuje tekst z przewodnika turystycznego w języku polskim: "...teraz wchodzimy w Zaułek Benedyktyński..." Nie zwalniając kroku ani nie odrywając oczu od tekstu przeszła przez uliczkę. Minęli właz studzienki nie dając sobie szansy na chwilę refleksji. Pognali dalej.


Canon EOS 50E, Kodak Farbwelt 200


Scena III - w bramie na Starym Mieście

W jednej z bram odkrywamy starą instalację elektryczną z polskim napisem: "Elektrownia miejska w Wilnie". Przypatrujemy się wnikliwie i tak długo fotografujemy, aż nasze zachowanie zaintrygowało przechodniów. Dwaj chłopcy (chyba miejscowi) zatrzymują się i pytająco na nas patrzą. Okazuje się, że nie rozumieją po polsku, ale znają angielski. Wyjaśniam im więc przyczynę naszego zainteresowania. Chłopcy odchodzą a przede mną wyrasta barczysty mężczyzna, którego dotąd nie zauważyłam.  Słyszał naszą rozmowę. To turysta z Irlandii ożeniony z Polką. Wykazuje się znikomą znajomością historii miasta, ale chętnie słucha krótkiej opowiastki o polskiej przeszłości Wilna.



 
Canon EOS 50E, Kodak Farbwelt 200





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz